Kitchen Helper - czy na pewno taki pomocnik?
Artykuł, w którym znajdziecie odpowiedzi na pytanie "czy on na pewno nam się przyda?".
Przykłady i historie tu przytoczone są moim osobistym doświadczeniem.
Wyobraźmy sobie zwykły poranek, w zwyczajny dzień. Moje dziecko gdy tylko otworzy oczy nie woła "Mama", czy "Tata", on woła - AM!
Chłop wstaje rano i już jest głodny. (w nocy wciąż się budzi na mleko). Także zanim jeszcze oczy otworzą się wystarczająco szeroko - ja już stoję w kuchni z moim dzieckiem i wspólne wymyślamy co by tu zjeść.
Jako, że ręce jeszcze słabe, wylądowałby na ziemi. Z ziemi ma idealny dostęp do moich nóg i nogawek. Zaraz zostaję obezwładniona silnym uściskiem - swoją drogą, skąd oni z rana mają tyle energi.. No dobra, w takim razie musiałabym go włożyć do krzesełka, aby z wyższej wysokości mógł obserwować moje kręcenie się w kółko w poszukiwaniu składników, talerzy, patelni i sztućcy. No ale dla Igorka krzesełko to już jest AM. W takim razie mogłabym go posadzić na blacie. Mam dużą kuchnię z wyspą i o ile to plus w ilości miejsca do przechowywania, to jest to minus w dostępie do czegokolwiek. Nic nie jest pod ręką. No i sprzątać trzeba więcej, no ale dziś nie o tym.
Krzesełko i zostawienie na blacie odpada. W międzyczasie moje dziecko zdążyłoby się znudzić i chcieć wyjść i wrócic z 3-4 razy podczas robienia jednej kanapki.
Czy brzmi znajomo? Mam nadzieję, że tak i nie tylko dla mnie posiłki i ogarnianie kuchni to codzienna walka o przetrwanie.
Z pomocą przychodzi Kitchen Helper. I tak tak, pewnie pomyślicie, że to niepotrzebny gadżet. My ten niezawodny mebel mamy od sierpnia i ratuje nas codziennie po kilka, kilkanaście razy.
Teraz opiszę Wam mój poranek.
Oprócz tego, że moje dziecko wstało za wcześnie i głodne, bo to już wiecie.
Wchodzimy wspólnie do kuchni. Ja odkładam Młodego do Kitchen Helpera i zaczynam przygotowywać potrzebne produkty i akcesoria do gotowania. Igorek w tym czasie ma przy sobie zabawki, które chce używać w tym momencie. Często jest to plastikowa miseczka, łyżka i autko. Jako, że ma już 16 miesięcy, musieliśmy obniżyć wysokość platformy i wyjęliśmy dolną deseczkę. Opanował wchodzenie i schodzenie z Kitchen Helpera w bezpieczny sposób. Gdy się znudzi sam zejdzie, pójdzie coś porobić lub przynosi inne zabawki. Często pokazuje paluszkiem na to co robię i chce spróbować np. ogóreczka.
Młodsze dzieci mają platformę wyżej i nie zejdą same. Są zabezpieczenia dookoła, aby dziecko było bezpieczne.
Starsze dzieci mogą korzystać z Kitchen Helpera do samodzielnego gotowania, pomagania w gotowaniu, pieczeniu, wykrawaniu ciasteczek.
Kitchen Helper jest dla dzieci od momentu, w którym samodzielnie stoją, aż do momentu, gdy nie potrzebują dodatkowych rzeczy do znajdowania się na odpowiedniej sywokości blatu. Posłuży kilka dobrych lat.
Ma przyznane odpowiednie certyfikaty, jest wykonane starannie i z porządnych materiałów, pokryte bezpieczną farbą.
Idealny na roczek, urodziny, święta, czy po prostu do ułatwienia sobie codzienności.
Ja testuję i rekomenduję produkty BabyWood. Są sprawdzone, polecane i wysoko oceniane. Wiedziałam, że muszą znaleźć się w naszym sklepie. I codziennie przekonuję się, że też tak uważacie.
Ogrom zabawy dla dziecka i wsparcia w normalności dla Mamy.
Przydaje się nie tylko w kuchni. Możemy go użyć w łazience przy myciu zębów, przy stole podczas zabaw, przy oknie podczas wyglądania za Tatą, który wraca z pracy. Przeznaczenia jest ogrom i tylko od Was zależy, do czego się przyda w Twoim domu.
Dziękuję za przeczytanie artykułu i zachęcam do dobrego słowa zwrotnego i udostępnień!
Ekipa Ecie Pecie!